niedziela, 15 marca 2015

Haute Couture

to luksusowe krawiectwo dla konkretnej osoby, szyte na miare.To  wysokiej jakosci  tkaniny i eleganckie wykonczenia.Czesto szyte recznie.
Haute Couture znaczy dokladnie-wysokie krawiectwo.Wiaze sie nierozerwalnie z paryskim szykiem.Bo to wlasnie w Paryzu narodzilo sie Haute Couture.
Jak sie to ma w odniesieniu do nas, kobiet pragnacych  zawsze dobrze i modnie  wygladac?.Trzeba odnalezc swoj styl.
"Mode mozna kupic.Styl trzeba miec" powiedziala Edna Woolman Chase, szafowa magazynu VOUGE w latach 1914-1952.
Tak bardzo zaintrygowalo mnie to stwierdzenie ze postanowilam odkryc moj styl.Nie bedzie to latwe , poniewaz podoba mi sie zbyt wiele rzeczy.I sa to rzeczy nie zawsze na moja kieszen.To czego nie moge kupic-uszyje.
Styl ubierania sie Jacqueline Kennedy zawsze wprawial mnie w zachwyt.Audrey Hepburn do dzis mnie zachwyca.Jest wiele innych znanych kobiet, ktorych styl podziwiam .
Oto zdjecie Pierwszej Damy .

Oraz Audrey Hepburn.


Oba zdjecia znalezione w Google.
Te kobiety  sa niesamowicie eleganckie, doskonale i godne nasladowania.
Tak wiec  zaczynam moja przygode z   Haute Couture w moim wykonaniu.

18 komentarzy:

  1. Powodzenia. Trzymam kciuki.Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. trzymam kciuki Alciu - tobie się uda ale tak szczerze nie nadążam za tobą - to już trzeci twój blog ? - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marii..tak, to moj trzeci blog..i dziekuje Ci za kciuki...ubrania Haute Couture fascynuja mnie od zawsze .

      Usuń
  3. Rewelacja!!!! Już nie mogę doczekać sie Twoich ubranek!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu..ubrania szyte na miare nie powstaja w jeden dzien..ale mysle ,ze sie doczekasz i nie zawiode.Twoich oczekiwan.

      Usuń
  4. trzymam kciuki.!!!
    Kiedyś szyłam sobie wszystko ! Korzystałam z wykrojow Burdy.Plaszcze,kurtki też.
    uważam że byłam ubrana elegancko,niekonwencjonalnie i inaczej niz wszyscy.
    A potem,cóż.Potem zalała nas chińszczyzna a mnie brak czasu.
    I tak to w życie wdarł się realizm;).
    Ostatnio zastanawiam się czy moze by tak zacząć znow?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldo..mysle ze podazasz w dobrym kierunku,,chinszczyzny mamy pod dostatkiem a wlasnorecznie uszyty ciuszek cieszy i oko i dusze..

      Usuń
  5. Marzenia do spełnienia...
    Nigdy nie jest za późno.
    Czekamy , czekamy !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Beatko..dziekuje..napewno sie doczekasz...

    OdpowiedzUsuń
  7. ha! ale bluzeczek nie wrzuciłaś tu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldo..te bluzko-podkoszulki powstaly duzo wczesniej przed stworzeniem tego bloga.To bylo testowanie mozliwosci moich maszyn krawieckich.Ale juz pracuje nad ciuszkami na wiosne , znaczy sie szyje i bede pokazywac co powstaje , z czego i jak.

      Usuń
    2. rozumiem.W takim razie czekam na wiosenne cuda;)

      Usuń
    3. Matyldo wiec juz zapraszam.

      Usuń
  8. powodzenia Ala, czekam na Twoje szyciowe osiągnięcia...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu dziekuje..powoli beda powstawac..byc moze tez sie spodobaja ogladajacym.

      Usuń